W zeszłym roku proponowałem za późno, ale w tym roku jest czas na
wzniesienie się ponad partyjne poletka - aby klimat świąt Bożego
Narodzenia z symbolicznym pustym nakryciem nie stał się z roku na rok
potęgującą się komercją (zapewne i w Polsce 29 września wkrótce pojawi
się Mikołaj w galeriach handlowych..), ale by wrócić do korzeni.
Proponuję, by Warszawa zrezygnowała w tym roku z dotowania miejskiej
imprezy sylwestrowej (spokojnie, kto będzie chciał, poświętuje, ale za
swoje, a nie wspólne...), oraz by ograniczyć iluminację świąteczną - a
uzyskane środki, i to niemałe, przeznaczyć na dofinansowanie konkretnych
przedsięwzięć charytatywnych, pomagających systemowo, takich jak mokotowskie hospicjum Świętego Krzyża (http://mokotowskiehospicjum.pl/), Wspólnota Chleb Życia siostry Chmielewskiej,
które od lat stoją nad granicą upadku, a robią solidną robotę,
wyręczając miasto i państwo, które wycofały się z tych terenów...
Chciałbym
bardzo podziękować Pani Radnej Oldze Johann (PiS), która rzetelnie
potraktowała moją prośbę, w moim imieniu występując o wyliczenie
środków, idących na te komercyjne błyskotki - Pani Radnej Małgorzacie
Żuber-Zielicz (PO), która także to poparła, oraz Pani Justynie Stępień z
Urzędu Miasta za przesłanie dodatkowych wyliczeń.
Oto one:
iluminacja - 2 miliony 300 tysięcy złotych (dokładnie 2 387 190,36)
Sylwester - 3 miliony 700 tysięcy złotych (uchwała Rady Miasta).
W sumie 6 milionów złotych!
piątek, 12 sierpnia 2016
Jak odblokować Warszawę? Poza buspasami - pasy 1+2 lub nawet 1+1?
Od dłuższego czasu domagam się od różnych instytucji w Warszawie przemyślenia sprawy wprowadzenia pasów ruchu, na których poza autobusami mogłyby jechać samochody prywatne z co najmniej dwie (a może jedną) osobą poza kierowcą - co promowałoby postawę współdzielenia samochodów (np. umawianie się kolegów z pracy na wspólną jazdę). Od miesięcy miasto lekceważy te wnioski, autorytatywnie stwierdzając, że się nie da.
Etykiety:
autobusy,
buspasy,
ekologia,
komunikacja miejska,
komunikacja publiczna,
marynarska,
mokotów,
pasy 1+1,
pasy 1+2,
Służew,
smog,
środowisko,
warszawa,
zdm,
ztm
czwartek, 11 sierpnia 2016
Autobusy elektryczne w Warszawie - gdzie?
30 czerwca napisałem do ZTM, by zamiast na Krakowskie Przedmieście,
autobusy takie jak na linii 222 jeździły przede wszystkim tam, gdzie są
korki:
15 lipca otrzymałem odpowiedź:rozumiejąc uwarunkowania turystyczne prosiłbym, aby w kolejnym etapie planowania rozlokowania taboru elektrycznego kierowane go jednak w miejsca, w których autobusy stoją w korkach (skierowanie właśnie tam taboru elektrycznego zmniejszy emisję zanieczyszczeń). Jednym z korkujących się miejsc jest właśnie Służewiec oraz ul. Odyńca/Dolna, dlatego celowym wydaje się wzięcie pod uwagę właśnie pętli Bokserska (linia 174, która jedzie przez korkująca się często Domaniewską i Puławską, linia 138). Te dwie linie powinny być w pierwszej kolejności przeznaczone do wymiany na tabor elektryczny.
Ciekaw jestem Państwa zdania - logiczne wydawałoby się kierowanie mało zanieczyszczających środowisko autobusów w te miejsca, w których stoją w korkach. Elektryczne - nie będą dymiły..."Odpowiadając na Pana wystąpienie, Zarząd Transportu Miejskiego uprzejmie dziękuje za sugestię wykorzystania autobusów elektrycznych. Do tematu będziemy mogli powrócić w dalszej przyszłości, w przypadku istotnego wzrostu liczby tego typu taboru"
czwartek, 28 lipca 2016
Veturilo - do poprawy
Od dawna jestem zarejestrowanym użytkownikiem Veturilo, jutro jednak
rezygnuję; dawno nie korzystałem z rowerów miejskich, od kilkunastu dni
czasem korzystam - i jestem przerażony stanem technicznym pojazdów. Nie
jest to krytyka pracowników - może raczej samokrytyka i uwaga do systemu
zarządzania "flotą" (hm...) rowerów miejskich, czyli utrzymywanych z
naszych podatków.
Jednego dnia w czasie jazdy - hamulec nie działa (dobrze, że miałem margines bezpieczeństwa). Nie działają pedały. Kręcące się siodełka (w czasie jazdy to naprawdę niebezpieczne).
Żeby było jasne - cieszę się z tego, że w Warszawie powiększa się infrastruktura rowerowa; trzeba jednak zadbać o bezpieczeństwo. Wiele rowerów Veturilo po prostu stwarza zagrożenie dla użytkowników oraz innych uczestników ruchu.
Propozycje:
1) w systemie wypozyczeń użytkownik, który zobaczy rower w złym stanie technicznym MUSI mieć mozliwośc zgłoszenia tego w prosty sposób - tak, jak teraz pojawia się monit o kupon. Wtedy będzie wiadomo, kiedy pojawiła się usterka (i wskaże to na użytkownika wcześniejszego, który np. spowodował zepsucie hamulca). Wtedy taki rower będzie niedostepny do wypozyczenia, a ludzie będą bardziej uważać...
2) kampania informacyjna promująca zakaz jednoczesnej jazdy na rowerze i noszenia SŁUCHAWEK, czy korzystania z telefonu... (to większe niebezpieczeństwo niż jazda chodnikiem).
3) precyzyjne wyjaśnienie zasad wyprzedzania (czy rowerzysta może jeżdzić między pojazdem a krawężnikiem? ja takiej jazdy unikam, ale czasem - jak inni - jadę; łamię przepisy, czy właśnie nie?)
Jednego dnia w czasie jazdy - hamulec nie działa (dobrze, że miałem margines bezpieczeństwa). Nie działają pedały. Kręcące się siodełka (w czasie jazdy to naprawdę niebezpieczne).
Żeby było jasne - cieszę się z tego, że w Warszawie powiększa się infrastruktura rowerowa; trzeba jednak zadbać o bezpieczeństwo. Wiele rowerów Veturilo po prostu stwarza zagrożenie dla użytkowników oraz innych uczestników ruchu.
Propozycje:
1) w systemie wypozyczeń użytkownik, który zobaczy rower w złym stanie technicznym MUSI mieć mozliwośc zgłoszenia tego w prosty sposób - tak, jak teraz pojawia się monit o kupon. Wtedy będzie wiadomo, kiedy pojawiła się usterka (i wskaże to na użytkownika wcześniejszego, który np. spowodował zepsucie hamulca). Wtedy taki rower będzie niedostepny do wypozyczenia, a ludzie będą bardziej uważać...
2) kampania informacyjna promująca zakaz jednoczesnej jazdy na rowerze i noszenia SŁUCHAWEK, czy korzystania z telefonu... (to większe niebezpieczeństwo niż jazda chodnikiem).
3) precyzyjne wyjaśnienie zasad wyprzedzania (czy rowerzysta może jeżdzić między pojazdem a krawężnikiem? ja takiej jazdy unikam, ale czasem - jak inni - jadę; łamię przepisy, czy właśnie nie?)
środa, 27 lipca 2016
Rondo Bartoszewskiego, most Lipskiego: kwestia pamięci
Proponuję, by Rada Warszawy w jak najkrótszym terminie upamiętniła życie Władysława Bartoszewskiego (1922-2015), więźnia Auschwitz, żołnierza AK, pracownika BiP Komendy Głównej AK, jednego z organizatorów pomocy Żydom, uczestnika powstania warszawskiego, współpracownika pierwszego IPN (1945 r.), działacza opozycyjnego PSL-u, więźnia stalinowskiego 1946-1948 i ponownie 1949-1954, publicysty, historyka, współpracownika "Tygodnika Powszechnego", działacza PEN-Clubu, represjonowanego przez SB, wykładającego na KUL-u, jednego z tych ludzi, którzy pozytywistyczną pracą i dbałością o prawdę historyczną położyli fundament pod możliwość odrodzenia się niezależnych ruchów opozycyjnych w Polsce. Jeden z tych ludzi, którzy dobro państwa stawiali nade wszystko, zaprzeczenie postawy partyjniackiej.
Mieszkał na ulicy Karolinki - niedawno wybudowano w tej okolicy rondo (zbieg ulicy Wołoskiej, Racławickiej i Odyńca). Mijałby je codziennie. Wydaje mi się, że to świetne miejsce na upamiętnienie jego propaństwowej postawy.
Polityka nazw w mieście powinna pełnić rolę edukacyjną - stąd proponuję w dalszej perspektywie upamiętnienie postaci Jana Józefa Lipskiego (1926-1991), żołnierza AK, rannego w powstaniu warszawskim, konsekwentnego opozycjonisty w strategii "długiego trwania", animatora działania jednej z nielicznych przestrzeni swobodnej dyskusji - Klubu Krzywego Koła, który razem ze swoim środowiskiem przejął w 1956/57 r. z rąk założycieli i uczynił centrum ówczesnej opozycji, zamkniętego przez władze w 1962 r., w 1964 r. przesłuchiwanego przez tego samego oficera SB, który przesłuchiwał Pileckiego, wielokrotnie represjonowanego od lat pięćdziesiątych do końca PRL, współzałożyciela KOR, niepodległościowego socjalisty, który w 1987 r. próbował reaktywować prawdziwą, niekomunistyczną lewicę.
Ponieważ był "wielkim łącznikiem" osób takich Jan Olszewski i Jacek Kuroń, Antoni Macierewicz i Adam Michnik, budował mosty między nieufnymi sobie środowiskami - godnym upamiętnieniem Lipskiego, zapomnianej dziś wielkiej postaci opozycji, byłby most, np. planowany most na trasie południowej obwodnicy Warszawy. Curie-Skłodowską wszyscy znają, Poniatowskiego też. Nie mała uliczka, przy której nikt nie mieszka - a most, który będzie ważny dla mieszkańców Wawra i Otwocka z jednej, a Ursynowa i Ursusa z drugiej strony.
Dbajmy o pamięć. Obaj byli i pozytywistami - unikając szarż w pamięci skutków powstania warszawskiego - i romantykami (podejmując cywilny opór, co było bodajże najtrudniejszym wyborem).
Nadawanie nazw służyć ma także spopularyzowaniu postaci. Oba projekty nie utrudniałyby życia mieszkańcom - nie trzeba byłoby nic zmieniać, tylko nadać nazwy miejscom, które tych nazw jeszcze nie mają.
Mieszkał na ulicy Karolinki - niedawno wybudowano w tej okolicy rondo (zbieg ulicy Wołoskiej, Racławickiej i Odyńca). Mijałby je codziennie. Wydaje mi się, że to świetne miejsce na upamiętnienie jego propaństwowej postawy.
Polityka nazw w mieście powinna pełnić rolę edukacyjną - stąd proponuję w dalszej perspektywie upamiętnienie postaci Jana Józefa Lipskiego (1926-1991), żołnierza AK, rannego w powstaniu warszawskim, konsekwentnego opozycjonisty w strategii "długiego trwania", animatora działania jednej z nielicznych przestrzeni swobodnej dyskusji - Klubu Krzywego Koła, który razem ze swoim środowiskiem przejął w 1956/57 r. z rąk założycieli i uczynił centrum ówczesnej opozycji, zamkniętego przez władze w 1962 r., w 1964 r. przesłuchiwanego przez tego samego oficera SB, który przesłuchiwał Pileckiego, wielokrotnie represjonowanego od lat pięćdziesiątych do końca PRL, współzałożyciela KOR, niepodległościowego socjalisty, który w 1987 r. próbował reaktywować prawdziwą, niekomunistyczną lewicę.
Ponieważ był "wielkim łącznikiem" osób takich Jan Olszewski i Jacek Kuroń, Antoni Macierewicz i Adam Michnik, budował mosty między nieufnymi sobie środowiskami - godnym upamiętnieniem Lipskiego, zapomnianej dziś wielkiej postaci opozycji, byłby most, np. planowany most na trasie południowej obwodnicy Warszawy. Curie-Skłodowską wszyscy znają, Poniatowskiego też. Nie mała uliczka, przy której nikt nie mieszka - a most, który będzie ważny dla mieszkańców Wawra i Otwocka z jednej, a Ursynowa i Ursusa z drugiej strony.
Dbajmy o pamięć. Obaj byli i pozytywistami - unikając szarż w pamięci skutków powstania warszawskiego - i romantykami (podejmując cywilny opór, co było bodajże najtrudniejszym wyborem).
Nadawanie nazw służyć ma także spopularyzowaniu postaci. Oba projekty nie utrudniałyby życia mieszkańcom - nie trzeba byłoby nic zmieniać, tylko nadać nazwy miejscom, które tych nazw jeszcze nie mają.
wtorek, 12 lipca 2016
Czystsze powietrze dzięki drzewom na Służewcu i Służewie - dziękuję!
DZIĘKUJĘ wszystkim, którzy głosowali na projekt "Czystsze powietrze dzięki drzewom" na Służewcu i Służewie! Projekt będzie realizowany także dzięki Waszym głosom! - Dziękuję profesorowi Gawrońskiemu, Pani Dyrektor SP nr 107, wszystkim, którzy zgłaszali uwagi podczas spotkania konsultacyjnego oraz Pani Katarzynie Spóz-Byrskiej z Zarządu Zieleni i Beacie Naporze z Urzędu Dzielnicy za doprecyzowanie projektu, który będzie realizowany w przyszłorocznym budżecie, tj. zapewne najwcześniej w kwietniu 2017 r.
Myślę, że w kolejnych latach będę starał się o nasadzenia krzew i drzew między arteriami komunikacyjnymi i szkołami/osiedlami w formie "żywych zielonych ekranów". Ten projekt będzie pilotażowy, zobaczymy, jak to będzie wyglądało; bardzo chciałbym, aby podobnie chronić inne szkoły przy ulicach, może przy okazji budowy ścieżki rowerowej wzdłuż Puławskiej (m.in. z tego powodu zredukowałem zasięg niniejszego projektu) będzie zaplanowane właśnie takie rozwiązanie (gęsta wieczna zieleń, także w sezonie jesienno-zimowym).
Cieszę się, że wygrały też drzewa i krzewy przy Stawie Służewieckim Roberta Buciaka. Zielone projekty to chyba większość głosów - licząc także w projektach niewybranych.
Może zatem w kolejnych latach i z budżetu miasta będzie więcej środków na kolejne podobne nasadzenia?
Szkoda,
że nie przeszedł projekt pasów rowerowych na Al. Lotników i
Wałbrzyskiej - ale liczba osób głosujących może skłoni miasto do budowy
tam pasów rowerowych z innego budżetu?
Widać też wielkie potrzeby szkół, przede wszystkim dotyczące boisk. To także wymaga przekonstruowania miejskiego budżetu, więcej dla szkół - budżet partycypacyjny nie może być podstawową ścieżką do wywalczenia przez rodziców i dzieci podstawowych potrzeb, to powinno być w budżecie "podstawowym". Budżet obywatelski to narzędzie dla wartości dodatkowych, pewien deser, a nie rezerwowa mobilizacja rodziców - bo od lat w budżecie podstawowym brak środków... Niepokoi też nieco ewentualność nadużywania budżetu do zarabiania przez firmy na szkoleniach (kilka tytułów projektów budzi podejrzenia). To wymaga spokojnego namysłu.
Etykiety:
budżet obywatelski,
budżet partycypacyjny,
ekologia,
mokotów,
Noskowskiego,
Nowoursynowska,
powietrze,
Służew,
Służewiec,
smog,
środowisko,
zdm,
zdrowie
W końcu! Plany powstania studium trasy tramwajowej Wilanów-metro-Służewiec
Jak informuje wortal Transport Publiczny, do 27 lipca powstanie studium komunikacyjne, analizujące warianty tras tramwajowych łączących Służewiec biurowy z metrem (w zależności od wariantów - stacją Wilanowska lub, nowa propozycja - Służew!). Ogłoszenie na stronie Tramwajów Warszawskich: https://tw.waw.pl/zamowienia-publiczne/opracowanie-studium-techniczno-ekonomicznego-dla-projektu-budowa-trasy-tramwajowej-sluzewiec-dworzec-poludniowy-w-warszawie/
Cieszę się, że argumenty z dyskusji oraz blogów (pisałem o tym wielokrotnie, także na blogu w Salonie24) będą brane pod uwagę, mam kilka sugestii.
1. Niepokoi trochę, że jedynym kryterium rozstrzygnięcia przetargu na wykonanie takiego studium jest cena. Czy nie ma ewentualności, że wygra ktoś, kto będzie chciał jak najmniej, ale takie studium wykona źle merytorycznie, czy po prostu bez należytej staranności?
2. Warto, by miasto wcześniej postawiło kilka założeń, jak np. konieczność założenia w każdym wariancie studium takiej przebudowy skrzyżowań Puławska-Wilanowska-Domaniewska, by tramwaje nie zaliczały przy okazji kilku czerwonych świateł (wiadukt al. Wilanowskiej nad Puławską wydaje się konieczny, to jednak tylko intuicja bez analiz - które powinny być przeprowadzone).
3. Przy okazji budowy takiej trasy tramwajowej można przewidzieć - skoro miasto w tym rejonie nie planuje pasów 1+2 czy buspasów - by, skoro już będzie wydzielony tor tramwajowy, był on wspólny dla autobusów, podobnie jak na trasie W-Z ze stacji metra Ratusz do stacji metra Wileńska. To wydaje mi się warunkiem niezbędnym, sprawiającym, że pasażerowie komunikacji publicznej nie będą ponosić kosztów korków, co przyciągnie nowych pasażerów!
4. Przy okazji, skoro i tak będą remonty tych dróg, warto założyć wybudowanie tam ścieżek bądź pasów rowerowych, jako uzupełnienia sieci transportu publicznego.
O odpowiedzi z ZTM napiszę na blogu.
Cieszę się, że argumenty z dyskusji oraz blogów (pisałem o tym wielokrotnie, także na blogu w Salonie24) będą brane pod uwagę, mam kilka sugestii.
1. Niepokoi trochę, że jedynym kryterium rozstrzygnięcia przetargu na wykonanie takiego studium jest cena. Czy nie ma ewentualności, że wygra ktoś, kto będzie chciał jak najmniej, ale takie studium wykona źle merytorycznie, czy po prostu bez należytej staranności?
2. Warto, by miasto wcześniej postawiło kilka założeń, jak np. konieczność założenia w każdym wariancie studium takiej przebudowy skrzyżowań Puławska-Wilanowska-Domaniewska, by tramwaje nie zaliczały przy okazji kilku czerwonych świateł (wiadukt al. Wilanowskiej nad Puławską wydaje się konieczny, to jednak tylko intuicja bez analiz - które powinny być przeprowadzone).
3. Przy okazji budowy takiej trasy tramwajowej można przewidzieć - skoro miasto w tym rejonie nie planuje pasów 1+2 czy buspasów - by, skoro już będzie wydzielony tor tramwajowy, był on wspólny dla autobusów, podobnie jak na trasie W-Z ze stacji metra Ratusz do stacji metra Wileńska. To wydaje mi się warunkiem niezbędnym, sprawiającym, że pasażerowie komunikacji publicznej nie będą ponosić kosztów korków, co przyciągnie nowych pasażerów!
4. Przy okazji, skoro i tak będą remonty tych dróg, warto założyć wybudowanie tam ścieżek bądź pasów rowerowych, jako uzupełnienia sieci transportu publicznego.
O odpowiedzi z ZTM napiszę na blogu.
Etykiety:
autobusy,
dworzec południowy,
ekologia,
komunikacja,
komunikacja miejska,
komunikacja publiczna,
marynarska,
powietrze,
rowery,
rowerzyści,
Służew,
Służewiec,
smog,
ztm
500 zł mandatu za przejście bramką metra?
Jak usłyszałem w radiu, odtąd ma grozić kara nie tylko za otwarcie bramki awaryjnej na stacji metra, ale także za przejście już otwartą. Argument: statystyka i zapobieganie kradzieży (tj. jeździe bez biletu).
Sam niejednokrotnie przechodziłem przez otwartą bramkę, mając bilet - tak jest po prostu wygodniej, nie trzeba szukać, nie grozi zgubienie portfela, nie powoduje się korków przed bramkami, nie blokuje się jednak karta z drugą ("dwie karty!")... Rozwiązanie to wydaje mi się niedobre. Czy rodzice z wózkami muszą iść na drugi koniec stacji i czekać na windę, czy rowerzyści także muszą szukać i czekać na windę?... Przecież, wchodząc do autobusu czy tramwaju, jeśli mamy ważny bilet, nie musimy go kasować.
Sam niejednokrotnie przechodziłem przez otwartą bramkę, mając bilet - tak jest po prostu wygodniej, nie trzeba szukać, nie grozi zgubienie portfela, nie powoduje się korków przed bramkami, nie blokuje się jednak karta z drugą ("dwie karty!")... Rozwiązanie to wydaje mi się niedobre. Czy rodzice z wózkami muszą iść na drugi koniec stacji i czekać na windę, czy rowerzyści także muszą szukać i czekać na windę?... Przecież, wchodząc do autobusu czy tramwaju, jeśli mamy ważny bilet, nie musimy go kasować.
niedziela, 19 czerwca 2016
Głosowanie w ramach budżetu obywatelskiego - Służew i Służewiec. Proszę o Państwa głos!
Szanowni Państwo,
właśnie rozpoczęło się głosowanie w ramach budżetu obywatelskiego. Można zagłosować przez Internet.
właśnie rozpoczęło się głosowanie w ramach budżetu obywatelskiego. Można zagłosować przez Internet.
Będę
wdzięczny, jeśli wybiorą Państwo do głosowania obszar Służewa i
Służewca i zagłosują także na projekt, w ramach którego planowane jest
zasadzenie pasa krzewów i drzew (cisów) przed ogrodzeniem Szkoły
Podstawowej nr 107, dwa cisy niedaleko Szkoły Podstawowej nr 272, kilka
drzew przy Al. Lotników.
Nie chodzi o zasadzenie
JAKICHKOLWIEK drzew i krzewów, ale o zasadzenie starannie wybranych
odmian, które są jednocześnie odporne na warunki atmosferyczne, jak
przez większość roku izolują od hałasu i spalin - te gatunki, wybrane
dzięki radom prof. Stanisława Gawrońskiego, który doradzał m.in.
Bolonii, spełniają te warunki.
Mam nadzieję, że powstaną "zielone ekrany", chociaż w części pochłaniające zanieczyszczenia przez większość roku, nie tylko wiosną i latem (wiecznie zielone).
Mam nadzieję, że powstaną "zielone ekrany", chociaż w części pochłaniające zanieczyszczenia przez większość roku, nie tylko wiosną i latem (wiecznie zielone).
Milion
48 tysięcy 158 złotych do wydania - proszę tylko o 81 tysięcy i 358
złotych :) z naszych wspólnych pieniędzy - z naszych podatków.
O projekcie:
https://app.twojbudzet.um.warszawa.pl/2017/voting/voter
Głosujemy na projekty do wyczerpania funduszy.
Osobiście będę głosował jeszcze na
1.Otwarty Plac Zabaw dla Dzieci i Młodzieży przy Szkole Podstawowej nr 107 (1272)
350 000 zł (to projekt Ani Żelazowskiej-Kosiorek, projekt wspierany przez naszą szkołę)
5.Ochrona ptaków gniazdujących w skrzynkach lęgowych w Parku Dolina Służewska (2525)
1 200 zł
8.Bezpieczna zielona Aleja Lotników, bezpieczna zielona ulica Wałbrzyska (343)
537 200 zł
19."1000" nowości książkowych do Wypożyczalni nr 95 dla Dorosłych i Młodzieży. (2647)
43 850 zł
24.Wymiana Latarń przy Gimnazjum nr 11 (2547)
17 500 zł
Oczywiście
można wybrać dowolne projekty z puli dostępnych do wyczerpania
funduszy.
- Na końcu klikamy w przycisk "Wyślij swój głos".Prawo głosu mają nie tylko dorośli, ale i dzieci (podaje się numer PESEL).
Niestety, zabraknie już "funduszy" na inne warte poparcia projekty, jak np. - przede wszystkim
821 - Doświetlenie osiedla Bełdan-Orzycka-Niegocińska
- 390 000 zł - liczę jednak, że dzielnica zrealizuje tę inwestycję w ramach zadań własnych.
Chętnie głosowałbym też na inne "zielone" projekty, np. 509 - Zielony Służew – drzewa, krzewy
na Rolnej i al. Wilanowskiej, czy 306 - 250 drzew dla Służewa i Służewca
(240 000), liczę, że zrealizuje je miasto w ramach przygotowania ścieżki rowerowej przy Puławskiej i w ramach zadań własnych.
Raz jeszcze - będę wdzięczny za głosy na projekt nr 9:
Czystsze powietrze, dzięki drzewom. Okolice szkoły podstawowej nr 107, Nowoursynowska i szkoły podstawowej nr 271, al. Lotników (1148)
81 358 zł
Czystsze powietrze, dzięki drzewom. Okolice szkoły podstawowej nr 107, Nowoursynowska i szkoły podstawowej nr 271, al. Lotników (1148)
81 358 zł
Bardzo proszę o głosy Państwa i małżonków oraz
dzieci: naprawdę możemy coś zrobić.
To nasze wspólne pieniądze, z naszych podatków. Podzielmy je tak, jak chcemy.
Milion 48 tysięcy 158 złotych do wydania - proszę tylko o 81 tysięcy i 358 złotych :-)
To nasze wspólne pieniądze, z naszych podatków. Podzielmy je tak, jak chcemy.
Milion 48 tysięcy 158 złotych do wydania - proszę tylko o 81 tysięcy i 358 złotych :-)
Bardzo dziękuję!
www.sluzewiec24.pl
Subskrybuj:
Posty (Atom)
O blogu i autorze
Blog Służewiec - serwis informacyjno-interwencyjny
© by Łukasz Garbal
Kandydowałem do Rady Dzielnicy Mokotów z Okręgu III (Służew i Służewiec) - lista Inicjatywa Mieszkańców Mokotowa, z poparciem stowarzyszenia "Miasto Jest Nasze".
Nie jestem w Radzie Dzielnicy ani Radzie Miasta, ale samorząd należy do mieszkańców.
Radni wypełniają zadania zlecone przez mieszkańców, nie przez partie.
Chcę tego pilnować.
Służewiec to ludzie, nie biurowce - ludzie, nie partie.
Zapraszam też na równoległe blogi www.sluzewiec.salon24.pl i www.sluzewiec.wordpress.com
Łukasz Garbal
© by Łukasz Garbal
Kandydowałem do Rady Dzielnicy Mokotów z Okręgu III (Służew i Służewiec) - lista Inicjatywa Mieszkańców Mokotowa, z poparciem stowarzyszenia "Miasto Jest Nasze".
Nie jestem w Radzie Dzielnicy ani Radzie Miasta, ale samorząd należy do mieszkańców.
Radni wypełniają zadania zlecone przez mieszkańców, nie przez partie.
Chcę tego pilnować.
Służewiec to ludzie, nie biurowce - ludzie, nie partie.
Zapraszam też na równoległe blogi www.sluzewiec.salon24.pl i www.sluzewiec.wordpress.com
Łukasz Garbal