Na argument, że pasy typu 1+2 działają nie tylko w USA, ale i w Polsce (Rzeszów, całkiem duże miasto) - odpowiedź pada, że "inne warunki". Ale oczekiwałbym konkretnej analizy! Tymczasem np. po artykule w Wyborczej, w którym napisano o mojej propozycji, Magdalena Potocka z biura prasowego ZTM powiedziała, że "wpuszczenie na buspas dodatkowych pojazdów miałoby negatywny wpływ na płynność ruchu autobusów". To nielogiczne: nie chodziło o wpuszczenie na buspasy, a przeciwnie, wyrzucenie ze zwykłych pasów samochodów przewożących tylko kierowcę - uprzywilejowanie tych, którzy jeżdżą nie sami - aby nie stali w korkach. Np. na Puławskiej,gdzie taką lokalizację proponowałem, w ogóle buspasów nie ma - autobusy zatem nie stałyby w korkach, tak jak teraz.
Oczekiwałbym konkretnej analizy wpływu na ruch konkretnych rozwiązań, a nie "wydaje mi się - logii".
Po odpowiedzi z ZTM
Informujemy, że za zarządzanie ruchem na ulicach w Warszawie (w tym za organizację ruchu) odpowiada Inżynier Ruchu m. st. Warszawy. [...]
Kierownik Sekcji Kształtowania Układu Komunikacyjnego
Dział Organizacji Przewozów
skierowałem zatem pismo do Głównego Inżyniera Ruchu.
[...] rozumiejąc uwarunkowania, chciałbym zauważyć, że rozwiązanie typu 1+2 wprowadzono w polskim dużym mieście, w Rzeszowie - w tych miejscach, w których autobusy stały w korkach, a nie było miejsca na buspasy, bo powodowałoby to większe korki. Rozwiązanie to przyniosło poprawę, wydaje się więc, że jest także w interesie pasażerów komunikacji miejskiej - a w Warszawie można wskazać sporo miejsc, w których pasy tego typu byłyby potrzebne, by "uwolnić" autobusy tkwiące w korkach razem z samochodami - tak np. na Puławskiej, której jeden z trzech pasów można zarezerwować właśnie dla komunikacji miejskiej oraz tych, którzy jeżdżą w samochodach w kilka osób (obecne rozwiązania dyskryminują pasażerów ZTM, ponieważ całość drogi podporządkowana jest autom, których znacząca większość przewozi tylko kierowcę...
Raz jeszcze uprzejmie proszę o wiadomość, w jakim trybie i kto może zlecić szczegółową analizę skuteczności takich rozwiązań, nie w trybie przypuszczającym, a w trybie badania różnych wariantów (konkretne lokalizacje, godziny obowiązywania, sposób weryfikacji, liczba osób w autach - czy 1+2 czy 1+1, itp).
O odpowiedzi napiszę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Skomentuj